Niemal co roku jesienią loki stają się jednym z najgorętszych trendów. Mają je modelki pojawiające się na wybiegach, nic więc dziwnego, że same również podejmujemy próby podążania ich śladem. Pełna objętości fryzura sprawia, że łatwiej jest nam przetrwać czas jesiennej szarości, coraz dłuższych wieczorów i nieustannie siąpiącego deszczu. Niestety, nie każda z nas może pochwalić się naturalnymi lokami, a eksperymenty z lokówką nie zawsze przynoszą oczekiwane przez nas rezultaty. Warto więc poznać kilka przydatnych sztuczek, które sprawią, że loki będą się trzymać.
Jak korzystać z lokówki?
Gdy loki nie spełniają naszych oczekiwań, często wychodzimy z założenia, że winny jest przede wszystkim niskiej jakości sprzęt. Nie każda lokówka jest w stanie sprostać naszym oczekiwaniom, bardzo często jednak winna jest nie ona sama, a stosowana przez nas technika pozostawiająca nieco do życzenia. W pierwszej kolejności pamiętajmy więc o tym, aby kręcić loki u samej nasady. Dzięki temu będą one bardziej trwałe sprawiając jednocześnie wrażenie naturalnych. Nie zaszkodzi także, jeśli pozbędziemy się nawyku puszczania pasma zaraz po jego zakręceniu. Najlepiej zamiast tego przytrzymać je jeszcze przez chwilę, by przeciwdziałać ryzyku jego rozprostowania.
Już te proste zmiany w technice lokowania mogą przynieść fenomenalne rezultaty, a przecież nie są one jedynymi, które warto wprowadzić. Dobrze jest pamiętać także o tym, że na nasze loki lub fale wpływ ma także średnica lokówki. Im jest ona większa, tym grubsze będą uzyskane przez nas loki. Jeśli zależy nam na luźniejszych lokach, dobrym pomysłem może być trzymanie lokówki nie w poziomie, jak się to zazwyczaj praktykuje, ale w pionie, a więc równolegle z włosami. Ciekawym, choć nieco zaskakującym trikiem, który pozwoli nam dłużej cieszyć się lokami jest również ten, który zakłada, że lepiej nie myć włosów w dniu ich lokowania. Świeże włosy wyglądają najzdrowiej, prawdą jest jednak to, że nie są sojusznikami fryzur, po których spodziewamy się trwałości. Nie można też zapominać, że choć lokówka jest najprostszym sposobem na uwodzicielskie fale, loki można tworzyć także nie używając ciepła. W sprzedaży bez trudu znajdziemy profesjonalne papiloty, zarówno wykonane z pianki, jak i z gumy, zawsze można jednak również testować domowe sposoby takie, jak mokre chusteczki.
Jaką lokówkę wybrać?
Wiedza o tym, jak prawidłowo korzystać z lokówki pomaga w uzyskaniu loków spełniających nasze oczekiwania, nie oznacza to jednak, że sam rodzaj lokówki stosowanej podczas pracy nie ma żadnego znaczenia. Jeśli lubimy eksperymentować z włosami, nie powinnyśmy mieć złudzeń. Nawet najwyższej klasy lokówka będzie niszczyć nasze włosy, bo wysoka temperatura prowadzi do wrzenia tej wody, która się w nich znajduje. W sprzedaży coraz częściej pojawiają się jednak lokówki z tak zwaną termoochroną i to na nich powinnyśmy skoncentrować się w pierwszej kolejności. Pamiętajmy też, że dobrze jest zaopatrzyć się model z wymiennymi końcówkami. To nieco większy koszt, ale też więcej możliwości tworzenia fryzur, które pozostają w pamięci.